• Brudnopis
  • O mnie
  • Oeconomia pauperum
  • Repozytorium tekstów i wystąpień

Ekonomia po partyzancku

~ Liberalny głos w twoim domu

Ekonomia po partyzancku

Monthly Archives: Lipiec 2012

Euro, Euro i… po Euro

08 Niedziela Lip 2012

Posted by Marcin Senderski in Sport

≈ Dodaj komentarz

Tagi

euro 2012, fair play, imprezy sportowe w Polsce, jedenastka Euro, organizacja Euro, stadiony na Euro, sędziowanie

Nie ma od tego ucieczki. Wypada podsumować to Euro, bo za chwilę każdy zapomni, że w ogóle było. Widzę to po sobie. Turnieje z czasów dziecięcych pamiętam bardzo dobrze. Euro 1996, Euro 1998, może trochę słabiej mundial w Stanach Zjednoczonych – miałem wtedy tylko siedem lat. Natomiast rozgrywki mistrzowskie z ostatnich lat zacierają mi się w pamięci dużo szybciej. Piętnaście lat temu taki turniej był wielką atrakcją, teraz – siłą rzeczy – jest tylko dodatkiem do pracy, nauki, innych zajęć. Za rok pewnie nie będę pamiętać, kto strzelał bramki dla Hiszpanii w meczu finałowym.

Euro było niezwykłe pod kilkoma względami, wypada zacząć od wymiaru sportowego:

  • Bardzo dobry poziom widowiska. Wiele gwiazd przyjechało na turniej w dobrej formie. Nie było na tych mistrzostwach nieciekawego meczu, nawet te kończące się wynikami 0:0 (tylko dwa!) były warte trzech godzin spędzonych przed telewizorem.
  • Tylko trzy czerwone kartki we wszystkich 31 meczach, w dodatku dwie w meczu otwarcia, z czego jedna niesłuszna. Co dziwne, fakt ten pozostał prawie niezauważony w mediach. Niesamowite fair play, zważywszy jak łatwo w dzisiejszym futbolu dostać „czerwień”.
  • Mało rzutów karnych. Tylko cztery, choć przez całą fazę grupową – jeden, również w meczu otwarcia. Na ostatnich mistrzostwach sędziowie dyktowali zdecydowanie więcej „jedenastek”. Miejmy nadzieję, że polsko-ukraińskie Euro będzie sygnałem do odwrócenia tego trendu.
  • W moim odczuciu, relatywnie niewiele rażących błędów sędziowskich. Z brzemiennych w skutki należy wymienić tylko te podczas meczów Polska-Grecja (Carlos Velasco Carballo), Chorwacja-Hiszpania (Wolfgang Stark), Anglia-Ukraina (Viktor Kassai). Bardzo nie podobał mi się również poziom sędziowania w meczu półfinałowym Hiszpania-Portugalia (Cuneyt Çakir). Ale obszerna analiza (pod którą się podpisuję) znajduje się tutaj: igol.

Z kwestii organizacyjnych:

  • W porównaniu z poprzednimi mistrzostwami, szczególnie tymi sprzed czterech lat, stadiony były naprawdę wspaniałe. To nie był biedaturniej jak w Austrii i Szwajcarii. Sam miałem okazję podczas tych mistrzostw odwiedzić trzy z nich: warszawski (Polska-Rosja), wrocławski (Polska-Republika Czeska) i gdański (Chorwacja-Hiszpania). Trochę gorzej prezentowało się otoczenie stadionów. W Gdańsku wielki plac budowy, we Wrocławiu – trochę lepiej, ale też nieciekawie. Trzeba też uczciwie oddać, że za cztery lata we Francji szykuje się istna stadionowa ekstrawagancja.
  • Naprawdę nieźle wyglądała kwestia transportu miejskiego. Z gdańskiego lotniska na stadion można było przedostać się w pół godziny. Warszawa była w ogóle poza konkurencją, bo to jedno z nielicznych miast na świecie, gdzie stadion znajduje się w centrum.
  • Wstydu najedliśmy się przed i po meczu Polska-Rosja. Jeśli którykolwiek dzień Euro 2012 zaświadczał o tym, że nie dorośliśmy jeszcze do organizacji takiego widowiska, to był to właśnie 12 czerwca. Lepiej powinno się zarządzać ruchem kibiców, a bandyci nie powinni dostać okazji do rozwinięcia skrzydeł. Trudno jednak o zdecydowanie, gdy nie ma nawet jednolitego frontu politycznego przeciw chuliganom.
  • Sądząc po korzystnych dla Polski artykułach, wywiadach, sondażach, zagranicznym kibicom się podobało, duża część zamierza wrócić. Nigdy nie wierzyłem w defetyzm siany przez krytyków Euro, gdyż homo kibicus to taka osoba, której do szczęścia potrzeba bardzo niewiele. Nie jest wybredna, chce obejrzeć dobry mecz, napić się piwa, pośpiewać, kupić pamiątki i przespać gdzieś, gdzie nie ma karaluchów. Jeśli na dodatek można zamienić z autochtonami dwa słowa po angielsku i wydać mniej pieniędzy niż się spodziewało, z uwagi na niskie ceny, to już w ogóle rewelacja. Do tego dopasował się poziom sportowy, rzecz na którą „Tusk” nie miał wpływu, a który był bardzo wysoki.

Inne:

  • Całkiem fajna piosenka na Euro:
  • Szpakowski się skończył i musi odejść.

Przedstawiciele różnych frakcji „antyeurowych” przerzucają się w mediach lamentami i szacunkami co do tego, ile pieniędzy zostało wydanych na te igrzyska próżności. Otóż, czuję się w obowiązku poinformować, że zbudowane za rządowe pieniądze autostrady, odnowione dworce kolejowe czy lotniska, zostają u nas. A że inwestycje zostały zrealizowane troszkę wcześniej niż to by się stało w normalnym trybie, cóż, Polska – kraj malkontentów. Najwyraźniej ćwiczmy się w narzekaniu z coraz to nowych powodów. Zawsze było utyskiwanie na powolność budów, a teraz jest na szybkość. Normalne. Co się zaś tyczy kosztów Euro, to szacowałbym je maksymalnie na kilka miliardów złotych. Są to wydatki na zabezpieczenie imprezy, logistykę oraz w jakiejś części na stadiony. Ale nie alokowałbym 100 proc. wartości stadionów jako bezpośredni wydatek na Euro, bo areny i tak wcześniej czy później musiałyby powstać – stadiony we Wrocławiu i w Gdańsku mogłyby być ewentualnie mniejsze. Kosztów marketingowych nie liczę, bo jest chyba oczywiste, że one akurat zwrócą się z nawiązką. Polska miała niesamowicie dobrą prasę, jak nigdy w historii. UEFA chyba też była zadowolona, bo mogła pobawić się zasuwanym dachem (niedużo takich stadionów na świecie). Gdyby banda ćwierćgłówków nie dała znać o swoim istnieniu w dniu meczu z Rosją, prawdopodobnie światowe media uznałyby mistrzostwa za turniej bez skazy, przynajmniej w jego „polskiej” części.

Co wyniesiemy z tego turnieju? Może właśnie uodpornimy się na nasze narodowe przywary. Coś się udało i chyba wszyscy mają tego świadomość. Reakcja na wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o „kompromitującej klęsce” może być tylko jedna. Rozdźwięk między rzeczywistością a majakami Prezesa jeszcze nigdy nie była tak olbrzymia. Wprowadził do organizmów Polaków paskudny zarazek, który jednakowoż może stać się szczepionką. Oby.

Czekają nas kolejne imprezy sportowe. Mistrzostwa Europy w siatkówce w 2013 roku (do spółki z Danią), siatkarski mundial rok później (to będzie wielka impreza!), a w 2016 roku Mistrzostwa Europy w szczypiorniaku. I akurat w przypadku piłki ręcznej mistrzostwa kontynentu stoją na wyższym poziomie niż mistrzostwa świata. Póki co niestety spalił się Chorzów ze swoją bezmyślną kandydaturą do organizacji Mistrzostw Świata w Lekkoatletyce w 2015 roku, ale liczę, że po pomyślnym ukończeniu tego obiektu, będzie on gościł dużą imprezę lekkoatletyczną. Wątpliwy jest niestety ewentualny sukces w staraniach o organizację igrzysk olimpijskich. Jesteśmy bez cienia szans jeśli chodzi o igrzyska letnie, natomiast oferta „zimowa” wymaga mobilizacji wszystkich sił i środków w kraju. Władze Zakopanego dotychczas w sposób żałośnie nieudolny starają się o Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym i przypomina to trochę niegdysiejsze starania Wrocławia o EXPO.

Notkę o Euro wymaga zakończyć autorskim typem na jedenastkę turnieju. Po przemyśleniach, stawiam na: Buffon – Hummels, Alba, Pepe – Pirlo, Ronaldo, Khedira, Jiráček, Krohn-Dehli – Dzagoev, Balotelli. Umieściłbym jeszcze Greka Salpingidisa w nagrodę za to, co pokazał w trakcie turnieju i wartość jaką wniósł do drużyny, ale brakuje miejsca. Inny Grek, Karagounis, nie znalazł się tu ze względu na przestrzelony karny.

Disclaimer

Wszelkie teksty zamieszczone na niniejszym blogu stanowią odzwierciedlenie wyłącznie moich prywatnych poglądów, myśli i opinii oraz nie są stanowiskiem żadnej instytucji lub organizacji, z którą jestem lub byłem związany zawodowo.

Wprowadź swój adres email, aby śledzić tego bloga i otrzymywać notyfikacje o nowych notkach.

Najnowsze wpisy

  • Evonomics and other miserable attempts to reinstate communism
  • Historia pewnego rewolucjonisty
  • Biedni Polacy patrzą na 500 złotych
  • Jak zostałem piwowarem domowym
  • MdM: jak zniszczyć dobry program

Archiwum

  • Grudzień 2016
  • Lipiec 2016
  • Luty 2016
  • Styczeń 2016
  • Październik 2015
  • Sierpień 2015
  • Czerwiec 2015
  • Maj 2015
  • Kwiecień 2015
  • Marzec 2015
  • Luty 2015
  • Styczeń 2015
  • Lipiec 2014
  • Maj 2014
  • Kwiecień 2014
  • Marzec 2014
  • Styczeń 2014
  • Listopad 2013
  • Lipiec 2013
  • Maj 2013
  • Kwiecień 2013
  • Luty 2013
  • Styczeń 2013
  • Grudzień 2012
  • Październik 2012
  • Sierpień 2012
  • Lipiec 2012
  • Czerwiec 2012
  • Kwiecień 2012
  • Marzec 2012
  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Listopad 2010
  • Kwiecień 2010
  • Luty 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Czerwiec 2009

Blogroll

  • Adam Szostkiewicz
  • Cafe Hayek
  • David Friedman
  • Dział Zagraniczny
  • Edwin Bendyk
  • Freakonomics
  • Greg Mankiw
  • Henryka Bochniarz
  • High Book Value
  • Into Americas
  • Jacek Maliszewski
  • Jak oszczędzać pieniądze?
  • Jan Winiecki
  • Janusz Jankowiak
  • Leszek Jażdżewski
  • Maciej Samcik
  • Michał Stopka
  • Olgierd Rudak
  • Piotr Kuczyński
  • Robert Gwiazdowski
  • Scott Sumner
  • Stand-Up Economist
  • Steve Levitt
  • Tyler Cowen
  • Wykresologia

Moje linki

  • Akademia Leona Koźmińskiego
  • CAIA Association
  • Deloitte
  • Dom Spotkań z Historią
  • European University College Association
  • EUSTORY: History Network for Young Europeans
  • Fundacja im. Lesława A. Pagi
  • Fundacja Ośrodka KARTA
  • Genealodzy.pl
  • Generation Europe
  • Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych
  • Rada Reklamy
  • Szkoła Główna Handlowa
  • Wydział Nauk Ekonomicznych UW

Kategorie

  • English
  • Gospodarka
  • Historia
  • Kultura
  • Ogólne
  • Podróże
  • Polityka
  • Prywatne
  • Przedsiębiorstwo
  • Sport

Meta

  • Zarejestruj się
  • Zaloguj się
  • Kanał wpisów
  • Kanał komentarzy
  • WordPress.com

Polub na Facebooku

Polub na Facebooku

Profil LinkedIn

View Marcin  Senderski's profile on LinkedIn

MÓJ TWITTER

Moje Tweet'y

Statystyki

  • 14 177 wizyt

Najczęsciej klikane

  • Brak

Blog na WordPress.com.

Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Ekonomia po partyzancku
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Ekonomia po partyzancku
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz witrynę w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel